„Malarka dusz” – Olga Boznańska

155 lat temu – 15 kwietnia 1865 roku – urodziła się malarka, portrecistka, przedstawicielka okresu modernizmu – Olga Boznańska. W tym roku przypada również 80. rocznica jej śmierci – 26 października 1940.
Zaliczana do najbardziej uzdolnionych polskich malarek. Jest przedstawicielką realizmu i impresjonizmu.
Jej ojcem był Adam Boznański,  matką Eugenia Mondan. Nauki malarstwa pobierała u znakomitych artystów, m.in.: u Antoniego Piotrkowskiego i Kazimierza Pochwalskiego. Później wyjechała do Monachium, gdzie kształciła się w prywatnych szkołach rysunku.
Debiut jako artystka Olga Boznańska zaliczyła w 1896 roku wystawiając swoje obrazy w galeriach w Monachium, Warszawie, Berlinie oraz Wiedniu. Na sukces przyszło jej czekać 2 lata. Złotym medalem uhonorowano „Portret malarza Pawła Nauena”, a kilka miesięcy później wyróżnienie przyznano „Portretowi Mary Breme”. Polska malarka zasłynęła swoimi niezwykle interesującymi portretami. Jej portrety intrygowały, niepokoiły, obnażały duszę malowanej osoby. Nie uznawała banalnego piękna. Charakter, emocje, uczucia były dla niej ważniejsze niż uroda modeli. Na obrazach uwieczniała wnętrza swojej pracowni lub krajobraz z okna. Jej technika opierała się na niewielkich punktach wykonywanych pędzlem, w ten sposób artystka utrzymała „Czystość” w swych rysunkach. Z czasem zamieniła płótno na delikatnie zagruntowaną tekturę, co dawało efekt matowości oraz niespotykane zestawienia kolorystyczne.

Olga Boznańska (1865-1940)

Do Najważniejszych dział Olgi Boznańskiej należą:
1. „Portret kobiety” lub „Kwiaty”, które znajdują się w Muzeum Narodowym w Krakowie,
2. Dziewczyna z koszem jarzyn w ogrodzie – Muzeum Narodowe w Warszawie,
3. Portret panny Dygat” i „Portret młodej kobiety w bieli” – Muzeum Orsay w Paryżu.

WARTO OBEJRZEĆ, PRZECZYTAĆ i POSŁUCHAĆ:


“..to moje szczęście, innego nie pragnę na świecie i w chwili, kiedy nie będę mogła więcej malować powinnam przestać żyć..” 
– Olga Boznańska




„Malowała powoli, z przejęciem, a portrety robiła wprost latami. Model się zestarzał, wyłysiał, ożenił, okocił, schudł […] musiał pozować, chciał czy nie chciał, chyba że umarł”. 

– Zofia Stryjeńska o Oldze Boznańskiej